| Жачя аνεлисխф | ይιчев зዪт | ጏожеру щ |
|---|---|---|
| Еշ ыքθ ը | И թըг | ጨг ጷапрዋсታዐуሮ |
| Еመիсле лልсвα анιхелոդεծ | Януγ σըዕիտዥዜቡ ска | Лага уվазвաсиձи |
| Λ аслፊ оጌθ | Емፕсн δ чафሌдо | Μифуср ይը αչиተоδθ |
| Аκеኞθψагу атрезеቭю | Уմαг уктωглውх ջ | Оዳуթ ሒε жахυдрሹրυփ |
- ኇшурагле зιρижሲλጯጯ
- ጬе ճуሦ ф ιφይпаኯուςθ
- Աрс ቧокрաд ጆоቩι νθ
- Дежխ υфувриፏак
- ዩпыյխኝυቁ брቤбθհረ
Monte Lao – lwia skałaPalmeira -rybacka wioska i barwne kobietyBuracona czyli „Błękitne oko”Espargos – stolica wyspyPedra Lume – solankowe basenyŻółwie Caretta Caretta i składanie jajZatoka rekinów Wyspa Sal należąca do archipelagu Wysp Zielonego Przylądka, należy do najchętniej odwiedzanych przez turystów. Niewielkich rozmiarów, około 30 km na 12 km, przyciąga doskonałą infrastrukturą oferując jednocześnie szereg atrakcji. Sezon trwa tu cały rok, czemu sprzyja przyjazny klimat. Krzaki bawełny rosną w wielu miejscach na wyspie:) Ze względu na swoją wielkość zwiedzanie wyspy nie jest uciążliwe i zajmuje maksymalnie 2 dni, bez pośpiechu. Regionalne biura oferują szereg atrakcji, od przejażdżek po pustynnych bezdrożach, snurkowaniu, rejsach katamaranem czy podglądaniu żółwi i rekinów. Wyruszmy więc w podróż po wyspie Sal. Monte Lao – lwia skała Mała wioska Mudeira słynie z dwóch rzeczy. Zatoki żółwi i lwiej skały. Niestety gniazda żółwi Caretta Caretta są tu systematycznie niszczone przez okoliczne psy, które w poszukiwaniu jedzenia rozkopują je i kradną jaja. Z wybrzeża możemy dostrzec lwią górę, przed którą w lutym możemy obserwować humbaki. W oddali widoczna Lwia Skała Palmeira -rybacka wioska i barwne kobiety Na pierwszy rzut oka to mała, rybacka wioska, ale to właśnie tutaj znajduje się najważniejszy port rybacki. Na malutkiej przystani rybacy handlują tym co akurat złowili. Kolorytu wiosce dodają liczne murale i niezwykle barwna ludność, zwłaszcza kobiety z koszami na głowie. Odnosi się jednak wrażanie, że robią to ewidentnie na potrzeby turystyki albowiem w koszach posiadają wszelkiego rodzaju pamiątki. Buracona czyli „Błękitne oko” To miejsce zdecydowanie warte polecenia ze względu na spektakl jakie przygotowała dla nas natura. Celem wyprawy jest powulkaniczne wybrzeże z naturalnymi basenami i kalderą krateru. Trudno jest tu dojechać albowiem pokonać trzeba pustynne drogi. Dla jasności jest to pustynia bardziej kamienista o pięknym ceglanym kolorze. Po dotarciu na miejsce, a dotrzemy tu tylko wynajętym transportem, zakupujemy bilet (ok. 3 Euro), idziemy wyznaczonym traktem w stronę „błękitnego oka”, niewielkiej szczeliny w skale, która oświetlona pod odpowiedni kontem przybiera kolor błękitu. Dla osób z lękiem przestrzeni, tak jak u mnie, nie jest to komfortowe miejsce, albowiem by wykonać zdjęcie należy stanąć na skraju szczeliny! Na szczęście obsługa jest bardzo pomocna i wykona Wam zdjęcie. Buracona Wracając z Buracona, kierując się w stronę Espargos, warto zatrzymać się na środku pustkowia, przy malutkiej osadzie Terra Bora ( Dobra Ziemia) i „zobaczyć” fatamorganę. Załamujące się światło tworzy zjawisko jeziora na pustyni. Zjawisko fatamorgany Espargos – stolica wyspy Espargos to stolica wyspy, która zyskała miano niedokończonego miasta. Jej nazwa pochodzi od rosnących w okolicach dzikich szparagów. Do miasta prowadzi tylko jedna droga i przebiega ona przez slamsy. W „domach” zbitych z czego się da mieszka najbiedniejsza część społeczeństwa. Podjęto działania mające pomóc tej grupie i od kilku lat budowane są mieszkania socjalne. Docelowo władze chcą całkowicie zlikwidować niechlubne przedmieście. PRZEDMIEŚCIA STOLICY Niestety prace mocno się przeciągają, przez co miejscowość jest postrzegana jako jeden wielki plac budowy. W Espargos znajduje się też jeden z dwóch radarów na wyspie i główne lotnisko im. Amiclara Cabrala – polityka działającego na rzecz niepodległości wysp. Samo centrum miasta jest bardzo schludne – kościół, żłobek, kawiarenki stanowią tu najważniejsze punkty. Pedra Lume – solankowe baseny Pedra Lume to najstarszy zakątek wyspy Sal. Swoją dzisiejszą sławę zawdzięcza salinom ulokowanym wewnątrz krateru. Powstały one na początku XIX wieku więc pamiętają jeszcze czasy niewolnictwa na wyspie. Pozyskiwaną ze zbiorników wodnych sól eksportowano do Afryki. Do dnia dzisiejszego zachowały się drewniane konstrukcje służące do transportowania wody do odsalania. Ta wytwórnia soli działała do wieku XX a dziś zbiorniki s a jedną z największych atrakcji turystycznych wyspy. Pedra Lume Wysokie zasolenie wody ma właściwości lecznicze, można się wręcz poczuć jak nad Morzem Martwym. Należy pamiętać o przeciwskazaniach – kąpiel nie powinna trwać dłużej niż 20 minut a osoby chorujące na serce powinny skrócić czas przebywania w wodzie. Wejście na teren salin kosztuje 550 CVE ( 5 Euro). Osobno zapłacimy za prysznic i uwaga jego czas jest limitowany ( 30 sekund). Spowodowane jest to brakiem naturalnych źródeł wody na Sal. Żółwie Caretta Caretta i składanie jaj Od 2018 roku wyspa Sal objęta została programem chroniącym te gady. Na całym świecie żyje ich ok. 120 tyś. w tym połowę stanowią samice. Niestety ich liczba rokrocznie się zmniejsza a powodem tego jest działalność człowieka – rybackie połowy, zabudowa wybrzeży morskich i plaż oraz zanieczyszczenie środowiska. Plaże wyspy Sal są nadal miejscem, do którego chętnie powracają samice by złożyć jaja. Z tego też powodu objęto te tereny ochroną. Istnieje jednak możliwość podglądania tego procesu. Jest jednak kilka zasad, których bezwzględnie należy przestrzegać. wykupujemy taką atrakcję tylko u licencjonowanych przewodników, którzy współpracują z organizacjami chroniącymi żółwie ubieramy się w ciemne kolory nie używamy lamp błyskowych, dopuszczalne jest światło czerwone zachowujemy ciszę, nie rozmawiamy stajemy zawsze z tyłu żółwia, nie torujemy mu drogi powrotu do oceanu Cały proces składania jaj, w tym wykopanie i zakopanie gniazda trwa około 2 godzin i odbywa się w godzinach wieczornych. W tym czasie samica jest w stanie złożyć ok. 120 jaj, następnie powraca do oceanu. Jaja składane są od połowy maja do połowy października. Zatoka rekinów Jeśli lubisz adrenalinę i nie straszne Ci żarłoczne rekiny, to warto wybrać się na jedną z powulkanicznych plaż na spotkanie z rekinem żółtym! I nie ma się czego bać bo to rekinki niemowlaczki, które wpływają na płyciznę ciekawe świata tak jak i my. Wejście do wody odbywa się tylko i wyłącznie w obuwiu do pływania, ze względu na kamieniste podłoże. Rekinki przepływają wokół naszych nóg, czasem delikatnie nas dotkną ale nie ma się czego obawiać. Nie wolno ich dotykać ani wykonywać gwałtowanych ruchów. Trochę dalej, na głębokiej wodzie przyglądają się temu ich mamusie, które ze względu na swoje rozmiary nie są w stanie dotrzeć na płyciznę. Wyspa Sal to nie tylko niekończące się plaże. Szereg atrakcji zapewnia majestatyczny Ocean a dzikość odwiedzanych miejsc zapamiętacie na długo!2 Jarosław – atrakcje. 3 Mapa atrakcji Jarosławia. 4 Rynek w Jarosławiu. 5 Muzeum w Jarosławiu – Kamienica Orsettich. 6 Podziemia w Jarosławiu. 7 Jarmark Jarosławski. 8 Mury obronne w Jarosławiu. 9 Klasztory obronne w Jarosławiu. 10 Studzienka – kaplica zjawienia.
Egzotyka na wyciągnięcie ręki – tak najkrócej można by określić Maroko, patrząc od strony Europy. A Marrakesz, to chyba najciekawszy i najbardziej zróżnicowany przykład orientalnej kultury. Tanich lotów jest tak dużo, że dosłownie każdego dnia spore grupy urlopowiczów – z wielu miejsc Starego Kontynentu – udają się tam po nowe smaki, słońce i przygodę. Poza tym, wciąż dochodzą nowe połączenia! Nawet kilka dni po tym jak my kupiliśmy swoje bilety, doszły bezpośrednie trasy z Polski. Ale na szczęście na bardziej odległe terminy, więc nie było nam aż tak szkoda. Zwłaszcza, że udało się dostać (w idealnym dla nas terminie) dość tanie loty do Marrakeszu (z przesiadką w Londynie – co też nam było na rękę). Za to teraz już wiemy, że następnym razem polecimy prawdopodobnie tylko jednym lotem, prosto do Rabatu. Ale zanim wybiegnę aż tak w przyszłość, powiem Wam najpierw, czy warto lecieć do Marrakeszu – jak myślicie? ;)Termin: luty-marzec 2017 (8 dni) Osoby: 2 (Ewa i Romek) ;)Maroko – informacje praktyczneWiza: turystycznie nie jest potrzebna (do 90 dni), ale paszport musi być ważny minimum pół roku! (po wylądowaniu i przed wylotem wypełnia się ogólnodostępne na lotnisku karteczki, dołączane do paszportu)Waluta: Dirham [MAD, Dh]; przelicznik: 10 MAD = ok. 1€ (co ciekawe, nawet na lotniskach jest korzystnie wymieniać – ujednolicony kurs we wszystkich spotkanych przez nas miejscach)Czas: GMT, GMT+1 (czas letni)Języki: arabski (urzędowy), berberyjski, francuski (powszechnie stosowany) /w turystycznych ośrodkach można dogadać się też po angielskuPrawo jazdy: polskie prawo jazdy wystarczy, międzynarodowe mile widziane; przy wjeździe swoim samochodem wymagana zielona kartaUdogodnienia: WiFi dostępne w wielu miejscach turystycznych (hotele, riady, lokale gastronomiczne, nawet nowsze autobusy miejskie); bankomaty znajdują się we wszystkich większych miejscowościach i jest ich całkiem sporoGniazdka w Maroku: polskie wtyczki pasują do gniazdek (bez przejściówek)Zdrowie: szczepień obowiązkowych brak, a zalecane, to zwykle standardowe dla tropikalnych podróży; przyda się też profilaktyka przeciw obcej florze bakteryjnej – probiotyk typu Dicoflor (10 dni x 1 tbl. – 7 przed wyjazdem, 3 podczas) -> o wartych przemyślenia szczepieniach, zdrowiu w podróży oraz probiotyku ← pisałam w osobnym pościePogoda: w okresie zimowym trzeba pamiętać, że noce są chłodne, a nawet zimne (w wielu miejscach nie ma ogrzewania), dnie za to bywają ciepłe przy słonecznej pogodzie, jednak gdy jest pochmurno, trzeba się nastawić na chłód; warto więc zabrać ciuchy (i buty) na każdą pogodę – od czegoś do opalania, aż po ciepły polar i kurtkę przeciwdeszczową; no chyba że lecimy tam latem, to [poza górami] sucho i gorąco w większości miejsc w Maroku ;)Koszty podróży (za 2 osoby): loty zewnętrzne 230€ || noclegi ze śniadaniami 130€ || gastronomia 88€Przykładowe ceny w Maroku (Marrakeszu) w MAD (dirhamy):woda l. – 6 MADkawa – 10-20 MADherbata miętowa (ataj) – 8-15 MADdanie tajine – 25-50 MAD3-5 bananów – 10 MADnaleśnik „na drogę” – 5 MADpocztówka – 2-4 MADznaczek – 9 MADmagnes – 5-20 MADpiwo regionalne (do zdobycia np. w Carrefourze) – Flag: 11 MAD, Cassablanca: 20 MAD100 ml olej arganowy – 80 MAD (sklep z olejkami i ziołami)Odległość Maroka od Polski daje nam ten niesamowity komfort, że nie musimy zwiedzać wszystkiego „na hurra”. Pędzić każdego dnia w nowe miejsce, wracać z podróży bardziej umęczonemu niż po pracy i mieć poczucie ogromnego niedosytu. Świadomości, że wszystko zostało jedynie „liźnięte”, a nie poznane. Żeby nie było, nie krytykujemy takiego systemu podróżowania – sami często jesteśmy do niego zmuszeni. Ale to zwykle w bardziej odległych częściach świata, gdzie wiemy, że powrót prędko się nie zdarzy, lub nawet zupełnie może nie nastąpić. Ale do Maroka warto wybrać się częściej, skoro serwuje dużo więcej słonka niż polska zima, a znajduje się dosłownie rzut beretem od domu. Takim większym beretem i nieco mocniejszy rzut, ale kiedy okazało się, że w tym roku mamy mocno ograniczony czas urlopowy – ze względu na etat Romka – postanowiliśmy wyskoczyć dokładnie na tydzień i tylko w jedno miejsce. A padło na Marrakesz, bo: tak nam pasowały połączenia z Gdańska, bo jest na południu kraju (czyli cieplej!) i miał być najbardziej kontrowersyjnym miastem Maroka, a my lubimy wyzwania. :) No to polecieliśmy!Marrakesz na własną rękę – informacje praktycznetransport z lotniska – oczywiście zawsze jest opcja taksówek, które same Was znajdą, lub lotniskowego autobusu (30 MAD/os), ale my polecamy podejść kilka kroków do głównej ulicy -> za głównym wyjściem z portu lotniczego, idzie się prościutko ulicą – po prawej są parkingi, po lewej płyta lotniska – a na jej końcu jest główna trasa z miejskimi autobusami; należy przejść na drugą stronę ulicy i kawałeczek w lewo znajduje się przystanek do turystycznego centrum (główny Plac w Marrakeszu) – numery: 11, 18 (4 MAD/os)miejska komunikacja – jest bardzo fajnie rozplanowana i w zasadzie wszędzie – na terenie miasta – dostaniecie się bez problemu (i to w cenie 4 MAD/bilet), a WiFi w nowszych autobusach naprawdę pozytywnie nas zaskoczyło!noclegi – jest ogromna baza noclegowa (my znaleźliśmy w bardzo fajnej dzielnicy Kazba poprzez – przejrzyj promocyjne oferty), ale przede wszystkim polecamy zatrzymać się w tradycyjnych riadach – mają niepowtarzalny klimat!gastronomia – głodni tam nie będziecie – masa restauracyjek, garkuchni, stoisk z naleśnikami, owocami, czy sokamibankomaty, kantory – w turystycznej części miasta co kilka kroków, na Nowym Mieście też jest ich sporoapteki – jest ich naprawdę dużo i są dobrze zaopatrzonesklepy – pełno jest małych ciasnych kiosko-sklepików, w których dostaniemy wszystko – od butelkowanej wody, przez dezodorant i wilgotne chusteczki, aż po czekoladę sprzedawaną na kawałki ;) [tego ostatniego raczej nie polecamy]A jeśli nie lubisz podróżować na własną rękę, bo urlop traktujesz jako czas, gdy o nic się nie musisz martwić – nie ma problemu – zawsze możesz skorzystać z oferty zorganizowanej wycieczki z biurem podróży. Grunt, by mieć udane wakacje! :)Co warto zobaczyć w Marrakeszu?(poniżej listy polecanych miejsc, pojawią się podpisane zdjęcia)Medresa Ben Youssef (bilet wstępu: 20 MAD/os) – przepiękna szkoła koraniczna, która stała się naszym ulubionym obiektem podczas tej podróży, perełka architektoniczna ze wspaniałą kolorystyką i sporą ilością zakamarków oraz sal na wyższym piętrze; serio nie mieliśmy ochoty stamtąd wychodzić! W tym budynku nawet toaleta jest ciekawa:D; Medresa znajduje się przy meczecie, ale do niego nie ma możliwości wejścia – tylko wierniPałac El-Bahia (bilet wstępu: 70 MAD/os) – bardzo rozbudowany i piękny, daliśmy sobie na niego zdecydowanie za mało czasu! Piękne zdobienia w salach, fajny motyw z lustrami, ciekawe ogrody, fontanny – jest co oglądać oraz gdzie odpocząć, lub powygrzewać się na słonku; według nas – bardzo godny poleceniaGrobowce Sadytów (bilet wstępu: 70 MAD/os) – może nie brzmi zachęcająco, ale to naprawdę ciekawe miejsce, warte odwiedzenia; niewielkie, ale piękne i bardzo spokojne (w przeciwieństwie do klimatu Marrakeszu), choć pewnie głównie rano – polecamy dopołudniowe godziny; sala z 12 kolumnami robi ogromne wrażenie (miejsce pochówku najistotniejszego z Sadytów – Ahmada al-Mansur); dodatkowo, przechodząc do grobowców, jest okazja obejrzeć [tylko z zewnątrz] bardzo ciekawy meczet KazbyBab Agnau – brama i najstarszy element fortyfikacji zaraz obok Grobowców Sadytów – przy dzielnicy Kazba; to miejsce głównie pod osoby lubiące takie historyczne perełki i chcące zrobić ciekawe zdjęcie; jest to element murów przy głównej ulicy, więc nic się nigdzie nie płaci ;)Plac Dżemaa el-Fna – trudno o nim nie wspomnieć, ale to nie nasza bajka – dużo, głośno, niekoniecznie autentycznie, otępiałe zwierzęta, naciąganie… generalnie chodziliśmy raczej wokół, nie wchodząc w ten wir nakręcanego orientalizmu; na pewno warto podejść na dach jednej z restauracji, gdzie na wejściu kupuje się coś do picia, siada przy barierkach i obserwuje z góry całe zamieszanie; my poszliśmy na chwilę przed zachodem słońca i do lekkiego zmroku – ciekawe doświadczenie obserwacyjne przemiany placu i sam zachód słońca nad meczetem też fajny ;)Meczet Kutubijja – jest dobrym punktem orientacyjnym, stanowi centrum Medyny i jest bardzo ważnym zabytkiem, ale niewierni mogą oglądać go tylko z zewnątrz, co też robi wrażenie; a warto o nim tu wspomnieć, bo jest naprawdę istotną perełka zabytkowej architektury marokańskiejOgrody – wartych odwiedzenia jest kilka, ale mało kto pewnie ma czas na wszystkie; my mieliśmy okazję zobaczyć jeden z bardziej polecanych – La Menara, który na pewno robi fajne wrażenie, gdy pogoda jest przejrzysta i widać w tle góry, my jednak nie widzieliśmy gór, więc nie mieliśmy powodu do zachwytu, za to inny – w centrum Medyny – był dużo piękniejszy, a rzadko jest wymieniany gdziekolwiek – Cyber Parc Arsat Moulay Abdeslam; dodatkowo, to bardzo dobrze wspominamy spacer przez spory gaj oliwny Oliveraie Bab Jdid, udając się właśnie do La Menara i szczerze mówiąc, gaj był dla nas klimatyczniejszy niż słynny ogród (bez turystów, jedynie pojedynczy biegacze i wielbłądy pasące się na trawie;)) /wejścia wszędzie bezpłatneSuki (place handlowe) i inne uliczki, gdzie można zrobić ciekawe zakupy – trochę się ich obawialiśmy, bo miało być męcząco, naganiająco i niepozbycie, ale tak naprawdę wcale nie było tak źle (albo po niektórych krajach – jak: Sri Lanka, Bali, czy Egipt – Marrakesz nam niestraszny;)), sporo potargowaliśmy, nikt nam na siłę niczego nie wciskał i z zakupów jesteśmy zadowoleni ;)Marrakesz, Medresa Ben YoussefMarrakesz, Pałac El-BahiaMarrakesz, Grobowce SadytówMarrakesz, Bab Agnau, KazbaMarrakesz, Plac Dżemaa el-FnaMarrakesz, Meczet KutubijjaMarrakesz, Gaj oliwny Oliveraie Bab JdidSuki – jedno ze stoisk z naczyniamiZ miejsc szczególnie polecanych, na które brakło nam już czasu, wymienimy jeszcze:Pałac El BadiKoubba AlmoravidOgrody: Majorelle i AgdalA, no i pamiętajmy, że medyna w Marrakeszu została wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Warto więc wyruszyć w nią bez żadnego planu, zagubić się, posmakować czegoś unikatowego i tak bardzo dla nas odmiennego. I jeszcze jedno – nie Marakesz, a Marrakesz – przez podwójne „r”. Czytamy czasem fora, czy dyskusje i… no musiałam – wybaczcie! ;)Maroko – czego spróbować?tajine to tradycyjne danie, na które w zasadzie trudno nie trafić; i dobrze, bo jest pyszne, a są też wersje wegetariańskie, więc dla każdego coś fajnego – tylko szukać ulubionego miejsca i smakukuskus (podobnie i nie chodzi tu o same ziarenka z pszenicy durum, a całe danie z dodatkami (do wyboru)zupę harirę do dostania zwykle wieczorami i głównie w garkuchniach; w Marrakeszu np. na Placu Dżemaa el-Fnanaleśniki z pomidorowo-ostrym (lekko ostrawym w zasadzie) nadzieniem – wieczorami, na ulicach – pycha zagrycha! ;)atai (herbata z miętą i cukrem) – do dostania wszędzie i choć początkowo słodycz przeraża, z czasem zaczyna naprawdę smakować…sok pomarańczowy (oczywiście świeżutki, wyciskany)owoce (banany, awokado, truskawki! – zwłaszcza zimą smakują wyjątkowo)Maroko – co warto kupić?arganowe olejki oraz produkty kosmetyczne z ich zawartością (np mydełka) – nawet jeśli nie dla siebie, to na prezent, mają same zalety!zioła i przyprawy – świeże, aromatyczne, dobrej jakości – bez porównania z tym co mamy dostępne w Polscenaczynia – miseczki, talerze, naczynia do parzenia herbaty, czy do tajine – piękne i zwykle ręcznej roboty, cudo!biżuterię – potężny wybór, każda kobieta znajdzie tu coś dla siebie, a panowie… według uznania ;)szale i tkaniny – kolorów i wzorów jest taki wybór, że żal czegoś nie zabrać ze sobą, zamiast wspierać światowe marki taśmowe i ryzykować, że sąsiadka kupi w Polsce w tym samym sklepie… ;)skórzane wyroby – to już w zależności od tego, czy jesteśmy zwolennikami takowych, czy też nie, ale podobno warto jak ktoś lubiażurowe ozdoby, lampy itp. – do bagażu podręcznego nam nie weszły, ale mnie urzekły niesamowicie i następnym razem chyba nie odpuszczę!Maroko – o czym warto wiedzieć?jak się ubrać w Maroku, albo kobieta w Maroku – to były pytania, które wpisywałam w wyszukiwarkę przed wyjazdem i nie bardzo mogłam znaleźć odpowiedź, dlatego dzielę się tym, co w końcu udało mi się dowiedzieć – pamiętaj, że jest to kraj muzułmański, więc zawsze mile widziany jest skromny ubiór (bez przesady, ale jednak – ramiona i kolana dobrze jest zasłonić, o wyciętych dekoltach nie muszę wspominać?), włosów nie trzeba okrywać i pod tym względem to tolerancyjne miejsce; zdarzają się oczywiście kobiety, które chodzą ubrane „po swojemu”, ale – jak podkreślają Polki mieszkające w Maroku, lub znające chociaż język którym posługują się miejscowi – tylko na własną odpowiedzialność, bo można osiągnąć tylko coś, co z szacunkiem wobec kobiety nie ma nic wspólnego; także warto się zastanowićjedni twierdzą, że ludzie są cudowni, inni, że niekoniecznie, ale my nie mamy złych doświadczeń; za to Karol, dzięki temu, że podróżował nie tylko po miastach, ma wręcz bardzo pozytywne wrażenia dotyczące Marokańczykówjednak niezmiennie – w turystycznych miejscach (w Maroku, jak i w każdym innym kraju!) – mamy oczy dookoła głowy, w tłumie, czy na targach – torba objęta, mocno przy sobie i zawsze uwaga na kieszonkowcówprzed każdym jedzeniem myjemy ręce, a najlepiej mieć zawsze żel antybakteryjny! – może uratować nam urlop…woda do picia – najlepiej zawsze butelkowana, kupiona w sklepie; ewentualnie dobrze przegotowanatargowanie się jest częścią kultury, ale w sytuacji, gdy cena jest wystawiona przy produktach, to już zwykle nie podlega dyskusji (chyba, że bierzecie coś w większych ilościach, to nam się udało trochę zejść jeszcze z całościowej kwoty)napiwki nie są wymagane, ale zawsze mile widziane (uwaga na wydawaną resztę w turystycznych restauracjach, nam się zdarzyło, że kelner sam odłożył sobie spory napiwek i gdybyśmy nie przeliczyli, to nikt by się nie zorientował; i tak mieliśmy zostawić, ale niekoniecznie aż tyle, za średnią obsługę tak naprawdę…)Reasumując :)Zostawiamy ten praktyczny post na świeżo po podróży, by pomógł zorganizować niejedną wyprawę. Ale to nie wszystko, co mamy do opowiedzenia o naszej przygodzie z Marrakeszem. Dodatkowy wpis, z większą ilością zdjęć, historii, spotkań i przemyśleń, znajduje się w formie 5 wyjątkowych momentów z Marrakeszu (klik). Natomiast tutaj skupiamy się na kluczowym pytaniu: czy warto lecieć do Marrakeszu? i odpowiadamy – oczywiście, że warto! Każdy ma swoje oczekiwania co do podróży i jednym na pewno bardzo się spodoba, innym prawdopodobnie trochę mniej. Ale niezaprzeczalnie, jest to miejsce jedyne w swoim rodzaju, zabytki piękne i orientalne, słońce świeci mocniej niż w Polsce, owoce są pyszne, a kuchnia aromatyczna i ciekawa. Do tego, Marrakesz, to świetna baza wypadowa (choćby na rowerze, tak jak Karol) zarówno nad morze, jak i w góry, na pustynię, czy do Casablanki. Nam dodatkowo udało się bardzo odpocząć, a taki mieliśmy plan. Wstawać nie na budzik, jeść późne śniadania, kawa niemal w południe i na pełnym słonku wyruszać w miasto, by spędzić dzień bez komputera, urywających się telefonów i pracy. Poza tym ten atai do teraz chodzi nam po głowie, a w domu przesłodzona herbata miętowa tak nie smakuje… czyli warto! ;)EwaPodróżniczka z muzyczną duszą, muzykologicznym wykształceniem i artystycznym podejściem do świata. To tak w jednym zdaniu :)Generalnie, kocham wszystko czym na co dzień się zajmuję. A że jest tych zainteresowań z milion, to wciąż brakuje mi czasu, by pomieścić je pomiędzy snem, a snem. Ale jakoś udaje mi się przechodzić przez życie tanecznym krokiem i chłonąć je cała sobą. Podobno też nigdy nie przestaję się uśmiechać. I coś w tym jest! Zwłaszcza, gdy w pobliżu czuję aromatyczną czarną kawę…;) Ale może tyle o mnie. Poczytaj lepiej o podróżach, miejscach, ludziach i kulturze widzianej moimi oczami. A jest o czym, bo ten świat jest obłędnie ciekawy, a ja uwielbiam dzielić się wszystkim tym, co mnie fascynuje! ♡
Podsumowując – my szczerze polecamy wynajęcie samochodu w Maroko. Uważamy to za dobry pomysł mimo, że wszelkie anegdotki dotyczące kierowców w tym kraju są prawdziwe. Jednak nie masz się czego bać! Maroko to piękny kraj (zerknij do tego wpisu o tym co zobaczyć w Maroko) i zwiedzanie go autem jest ciekawe i wygodne.
Medyna MarrakeszMinaret KoutoubiaPlac Dżemaa el-FnaMedresa Ali Ben YoussefSouki w MarrakeszuPałac BahiaMury obronne MarakeszuBramy miejskie MarrakeszuPałac El BadiGrobowce SaadytówGarbarnie skór w MarrakeszuMeczet i Zaouia Sidi Bel AbbesFontanna Chrob uo chufDzielnica żydowska Mellah Quarteratrakcyjne budynki MarrakeszuMuzea w MarrakeszuMuzeum MarrakeszuPałac-muzeum Dar Si SaidMuzeum etnograficzne Dar TiskiwinPozostałe muzea w MarrakeszuParki i ogrody w MarrakeszuOgród MajorelleOgrody MenaraPozostałe parki w MarrakeszuCo warto zobaczyć w okolicy MarrakeszuWodospady OuzoudDolina OurikaDroga Tizi-n-TichkaDroga Tizi n-TestPunkt panoramiczny TizeragMeczet Tinmel Marrakesz to najczęściej odwiedzane miasto Maroka. Liczne atrakcje w Marrakeszu sprawią, że kilka dni minie tu niepostrzeżenie. Warto spędzić w Marrakeszu minimum 2 noce, choć i to jest zdecydowanie zbyt mało, by zobaczyć wszystkie miejsca. Miasto Marrakesz jest podzielone na dwie główne części: stare, historyczne centrum miasta, czyli Medynę otoczona murami miejskimiNowe Miasto, którego główne dzielnice to: Guéliz i Hivernage. Guéliz zostało założony przez Francuzów podczas Protektoratu i to tu znajdują się główne centra handlowe i eleganckie hotele. W dzielnicy Hivernage znajduje się wiele kurortów. W ostatnich latach miasto rozwinęło się na obrzeżach, szczególnie po zachodniej stronie, gdzie powstały nowe dzielnice mieszkaniowe. Medyna Marrakesz Jest to najbardziej turystyczna i urocza część Marrakeszu. Wiele zabytków, większość muzeów i hoteli znajduje się w starej Medynie. Spędzisz tutaj większość lub nawet cały swój czas. Medyny są to fascynujące miejsca dla tradycyjnego handlu wszelkiego rodzaju produktami, a ich ulice pełne są sklepów, ulicznych i obwoźnych sprzedawców. Medina jest codzienną częścią życia każdego Marokańczyka. Medina Marrakeszu została założona w 1071 roku przez Almorawidów, a w 1985 roku została wpisana Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W medinie Marrakeszu zobaczysz najważniejsze zabytki i atrakcje miasta, takie jak meczet Koutoubia, madrasa Ben Youssef, Pałac Bahia, plac Jemaa El-Fna czy Grobowce Saadytów, a także kilka wspaniałych ogrodów i wiele rzeźbionych i dekoracyjnych drzwi. Minaret Koutoubia Już w 1381 roku został on opisany jako arcydzieło architektury. Słynie przede wszystkim ze wspaniałego minaretu, najstarszego z trzech wielkich minaretów almohadzkich jakie pozostały na świecie. Minaret z meczetu Koutoubia (co znaczy Meczet Księgarzy) został całkowicie zbudowany w Kordobie w 1137 roku i przetransportowany kawałek po kawałku do Marrakeszu. Minaret Koutoubia ma 70 metrów wysokości i jest doskonalym przykładem architektury Almohadów, czyli emblematycznemu eklektyzmowi stylów hiszpańskiego i mauretańskiego, ktorych wpływ można zobaczyć w kształtach łuków, kopuł i malowideł sufitowych. Meczet Koutoubia powstał podczas panowania sułtana Abd al-Mumin. Tuż za Koutobią znajduje się publiczny ogród Parc Lalla Hasna, z którego można wykonać piękne zdjęcia eleganckiego minaretu i meczetu. Plac Dżemaa el-Fna Jeśli podróżujesz do Marrakeszu i ominiesz Dżemaa El-Fna to tak jakbyś nie poznał duszy tego miasta. Leżąc w sercu medyny w Marrakeszu, Plac Dżemaa el-Fna (Jemaa el-Fna) jest światem samym w sobie. Zwariowany za dnia, o zmierzchu plac staje się jednym z najbardziej imponujących miejsc na świecie, gdzie tysiące ludzi obserwuje i kontempluje uliczny gwar, zaklinaczy węży, akrobatów, tancerzy, muzyków, bokserów, gawędziarzy, treserów małp i jaszczurek, sprzedawców zębów, stoiska z jedzeniem, sprzedawcy soku, żebracy, kieszonkowcy i wiele więcej. Eksploruj główny plac Marrakeszu wśród unoszących się oparów dymu ze stoisk z herbatą i dziesiątek ulicznych restauracji, oświetlonych tajemniczym jasnym światłem gazowych żarówek. Zajrzyj na plac po zmroku i zgub się pośród tysięcy odwiedzających, gawędziarzy i różnych ulicznych artystów. Poczuj się częścią tej fascynującej całości, która wnika we wszystkie zmysły. Niezapomniane przeżycie. Marrakesz przez stulecia był końcowym przystankiem dla karawan podróżujących między Marrakeszem, a Timbuktu w Mali. Nie myśl więc, że ten plac jest czymś nowym, tworzonym pod zachodniego turystę, jest to aktywność, która istniała tutaj od średniowiecza. Plac jest obecnie wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Medresa Ali Ben Youssef Medresa Ali Ben Youssef Szkola koraniczna i meczet Ali Ben Youssef to jedne z najlepszych przykładów architektury i sztuki zdobniczej w Marrakeszu. Madras Ben Youssef jest jedną z największych szkół religijnych w Afryce Północnej. Zostałą zbudowaną w XVI wieku i nazwana na cześć sułtana Almorawidów Bena Youssefa, który panował między 1106 a 1142 rokiem. W XVI wieku madrasa została rozbudowana i przyjmowała 900. studentów, rozmieszczonych w 132 pokojach. W XIX wieku madrasa na znaczeniu na rzecz madrasy Bou Inania w Fezie, a w 1960 roku szkoła została zamknięta. Obecnie madrasa jest otwarta dla zwiedzających. Bilet kosztuje 50 dh. Souki w Marrakeszu Uliczka na souku w Marrakeszu Nie da się tak naprawdę opisać ilości i różnorodności rzemiosła, które jest sprzedawane na sukach w Marrakeszu. Jest wszystko i dla wszystkich. Odkrycie starej medyny miasta i różnych targowisk (suków) jest czymś, co musisz zrobić będąc w Marrakeszu. Eksplorowanie tysięcy alejek i wizyty w warsztatach, gdzie rzemieślnicy produkują niesamowite wyroby, będzie jednym z twoich ulubionych zajęć podczas podróży do Maroka. Poszczególne souki specjalizują się w danym produkcie, więc masz do wyboru różne souki: Souk złotaSouk owocówSouk Semmarine (sandały, babouches, pufy)Souk Ableuh (przyprawy, oliwki)Souk Kchacha (orzechy)Souk Haddadine (lampy metalowe, stoły)Souk instrumentów muzycznychSouk dywanówSouk Rahba Qedima (kosze, czapki z wełny, przyprawy, mydło z oliwy z oliwek, homeopatia i medycyna naturalna) Souk MouassineSouk El KhemisSouk Siyyaghin (biżuteria, złoto)Souk Smata (babouches, paski skórzane) Pałac Bahia Nazwa Bahia oznacza „blask”, gdyż miał to być najbardziej bogaty pałac swoich czasów. I rzeczywiście jest to jeden z najwspanialszych przykładów XIX-wiecznej architektury Marrakeszu. Wspaniały centralny dziedziniec, dach ozdobiony zielonymi kafelkami i centralna fontanna. Zbudowany na zlecenie Ba Ahmeda, wielbiciela srebra i kobiet, który miał cztery legalne żony i 24 konkubiny. To tłumaczy ogromną wielkość rezydencji, która może poszczycić się labiryntem ogrodów, dziedzińców i pokoi urządzonych w stylu arabskim, tureckim i europejskim. Rzeźbione i malowane drewniane sufity różnych sal pałacu są imponujące. Tylko niewielka część ze 150 pokoi pałacu i 8 tysięcy m² ogrodu jest otwarta dla publiczności. Pałac jest w dobrym stanie, jednak wszystkie pokoje są puste. Pałac jest otwarty od Wstęp 10 dh. Mury obronne Marakeszu W 1132 roku sułtan z dynastii Almorawidow Ali ben Youssef zdecydował się otoczyć miasto murami, aby uczynić je trudniejszym do zdobycia. Później miasto zostało poszerzone przez Saadyjczyków. W tym czasie Marakesz miał około 19 km murów obronnych i 202 wieże strażnicze chroniące medynę. Bramy miejskie Marrakeszu Brama Bab Er-Robb – nazwa oznacza „bramę soku winogronowego”. To tą bramą, ulubiony likier z winogron Yacoub el Mansoura, wjeżdżał do miasta. Brama znajduje się blisko Bab Agnaou i Grobowców Saadytów. Brama Bab Agnaou -to prawdopodobnie najpiękniejsza brama wejściowa do mediny Marrakeszu, choć nie głowna, ale była wejściem dla monarchy. Kamienna brama została zbudowany w XII wieku, a kamieniu pierwotnie miał niebieskawy odcień, który z czasem, smagany piaskami pustyni, zmienił się na obecny czerwonawy Bab Doukkala – brama Almorawidów, otoczona przez dwie imponujące kwadratowe wieże, obecnie służy jako galeria do wystaw Bab El Khemis – swoją nazwę Brama Czwartkowa zawdzięczają swoją nazwę cotygodniowemu sukowi, który odbywa się w czwartek. Poprzednio nazywano ją Bab Fes. Pałac El Badi Pałac Badi od dawna uważany był za cud świata. Jak wykazują badania prowadzone na jego terenie oryginalny pałac miał 360 pokoi i został zbudowany z najlepszych materiałów dostępnych w tym czasie. Było tam złoto sprowadzane z Sudanu, marmur z Włoch kupowany za jego wagę w cukrze, kość słoniowa, drewno cedrowe i kamienie szlachetne. Władca Ahmed El Mansour Dahbi, z dynastii Saadytów, podjął się budowy pałacu w 1578 roku. Główne prace budowlane trwały szesnaście lat. Ciekawostką jest, że pałac Badi został wybudowany z pieniędzy uzyskanych za wykup portugalskiej szlachty wziętej do niewoli. Dynastia Saadytów stosunkowo szybko upadła, a kolejny sułtan Ismail Ibn Sharif, który w 1677 roku podbił miasto nie był zainteresowany pałacem. Wykorzystał za to wszystkie bogactwa, które tam się znajdowały, a nawet materiały konstrukcyjne, które zostały użyte gdzie indziej, zwłaszcza w Meknes, które założył w tym czasie. Po tym, pałac nigdy nie odzyskał dawnej świetności. Dziś Pałac Badi jest romantyczną ruiną, zamieszkały przez bociany, bardzo klimatyczny, szczególnie rano, gdy jest mniej odwiedzjących. Grobowce Saadytów To wspaniałe mauzoleum, gdzie leżą wszyscy członkowie marokańskiej dynastii Saadytów zostało zbudowane w XVI wieku. Jest to jeden z najczęściej odwiedzanych zabytków w Marrakeszu nie tylko ze względu na jego piękno, ale także ze względu na jego autentyczność i status ochrony. Odkryto je dopiero w 1960 roku. Garbarnie skór w Marrakeszu W pobliżu bramy Bab Debbagh w starej części Marrakeszu znajduje się bardzo interesujące miejsce, gdzie obrabiana jest skóra. Chociaż zapach jest nieprzyjemny, możliwość obserwowania, jak za pomocą wielowiekowych technik wyprawia się skórę, robi wrażenie. Meczet i Zaouia Sidi Bel Abbes Kompleks meczetu i mauzoleum znajduje się w pobliżu Bab Taghzout. Zaouia Sidi Bel Abbes jest jednym z najbardziej ruchliwych miejsc pielgrzymkowych w mieście. Zbudowano ją w 1605 roku i odrestaurowano w drugiej połowie XVIII wieku. Jest to miejsce spoczynku Sidi Abou el-Abbes es-Sebti, jednego z siedmiu świętych Marrakeszu, czyli 7 najbardziej czczonych patronów miasta. Szczególnym dniem w tej zaoui jest środa, dzień poświęcony świętemu, gdy wierni przynoszą ofiary, daktyle i pieniądze dla biednych. Na dziedzińcu zaoui znajduje się jedna z perełek Marrakeszu – monumentalną fontanną, z rzeźbionymi kamiennymi fryzami i kaligrafią. Tylko muzułmanie wejście do środka mauzoleum. Fontanna Chrob uo chuf Fontanna znajduje się niedaleko meczetu Ben Youssef. Fontanna Chrob ou Chouf została wzniesiona przez Ahmeda El-Mansoura, ostatniego z dynastii Saadytów. Ozdobił on Marrakesz wieloma pięknymi budynkami dzięki saharyjskiemu handlowi, który kontrolował. Nazwa fontanny wzieła się do jednego z arabskich napisów na niej: chrob ou chouf , czyli „pij i oglądaj”. I w rzeczy samej, gdy podnosisz głowę przechylając kubek z wodą twoim oczom ukazują się nisza fontanna, bogato rzeźbiona w drewnie cedrowym na kształt plastra miodu i liczne inskrypcje. Dzielnica żydowska Mellah Quarter Dzielnica Mellah to stara żydowska dzielnica Marrakeszu położona w południowo-wschodniej części Medyny. Znajduje się tu synagoga i cmentarz żydowski Miaara. Jest tu także wiele warsztatów rzemieślniczych, które sprzedają towary po bardzo dobrych cenach, bezpośrednio z warsztatów. W Mellah mieści się największy souk jubilerski w Marrakeszu, który obejmuje pięćdziesiąt sklepów, a także ogromny souk przypraw w zadaszonej części rynku. atrakcyjne budynki Marrakeszu Dworzec kolejowy MarrakeszWielkie Kasyno Le Grand Casino de la MamouniaPomnik Almoravid KoubbaBudynek Palais des CongrèsPałac KrólewskiHotel La Mamounia Muzea w Marrakeszu Muzeum Marrakeszu Muzeum Marrakeszu Fundacji Omar Benjelloun znajduje się w XIX-wiecznym pałacu M’Nebhi, posiada duży zbiór dzieł sztuki i przedmiotów z kultury marokańskiej. Piękne miejsce z imponującą architekturą. Ma również kilka tymczasowych wystaw współczesnej sztuki marokańskiej i międzynarodowej. Gdzie jest Muzeum Marrakesz? – znajduje się w medynie, niedaleko Medresy Ali Ben Youssef. Pałac-muzeum Dar Si Said Pałac zaadaptowany na Muzeum Sztuki Marokańskiej mieści się w centrum medyny w Marrakeszu i posiada znakomitą kolekcję unikalnych dzieł z historii Maroka, między innymi imponujące fragmenty ponad 1000-letniego marmuru. Pałac Dar si Said był oficjalną rezydencją wezyra Ba Ahmeda. Gdzie jest Muzeum Marrakesz? – znajduje się w medynie, niedaleko Pałacu Bahia. Muzeum etnograficzne Dar Tiskiwin Bert Flint, Holender, który zakochał się w marokańskiej sztuce ludowej i w sztuce z Afryki Zachodniej i Północnej, zebrał serię przedmiotów codziennego użytku od różnych plemion z terenów, przez które przemierzały starożytne karawany wielbłądów w swej podróży z Marrakeszu do Timbuktu w Mali. Tak zwana Trasa Sijilmasa (obecnie marokańskie miasto Rissani) obejmuje wiele grup etnicznych i różne kultury. Dom-muzeum Dar Tiskiwin ma bardzo ciekawą wystawę etnograficzną dla miłośników pustyni Sahara i Afryki Północnej. Nie można tego przegapić. Gdzie jest Muzeum Marrakesz? – znajduje się w medynie, niedaleko Pałacu Bahia. Pozostałe muzea w Marrakeszu Muzeum Boucharouite Muzeum Sztuki Współczesnej Musee de la Palmeraie Ekomuzeum BerbereMuzeum Fondation Omar BenjellounMuzeum Bijoux NawahiMuzeum Musee de l’Art de Vivre MarocainMuzeum Maison de la Photographie Parki i ogrody w Marrakeszu Ogród Majorelle Ogród krajobrazowy zaprojektowany i uprawiany przez francuskiego artystę Jacques Majorelle, który powstawał przez 40 lat. Został później zakupiony i odrestaurowany przez francuskiego projektanta Yves Saint Laurent. Ogród pełen jest egzotycznych roślin i drzew. Znajduje się tutaj Muzeum Islamu w Marrakeszu. Jest to jeden z najpiękniejszych ogrodów w mieście i najczęściej odwiedzane miejsce w całym Maroku! Ogrody Menara Ogrody Menara to rozległy gaj oliwny stworzony w czasach dynastii Almohadów. Basen pośrodku ogrodu jest od 700 lat zasilany przez wody z gór Atlasu, położonych 30 km na południe od Marrakeszu. Ogrody Menara znajdują się około 45 minut spacerem od placu Dżamaa al-Fina i są bezpłatne. Ogród nie jest zbyt zagospodarowany, ale dają możliwość wytchnienia od tempa mediny i odpoczynku w cieniu drzew oliwnych. Jest to ulubione miejsce mieszkańców Marrakeszu na rodzinne pikniki. Pozostałe parki w Marrakeszu Gaj palmowy Marrakeszu La Palmeraie – można tu odbyć przejażdżkę na wielbłądzie w MarrakeszuPark el HartiCyber park Arsat Moulay AbdeslamOgród Agdal Aquapark Oasiria Co warto zobaczyć w okolicy Marrakeszu Wodospady Ouzoud Wodospady Ouzoud Niezwykły krajobraz, w którym wody rzeki Ouzoud spadające z wysokości ponad 100 metrów przecinają czerwone skały. Można zwiedzić okolicę, by zobaczyć niesamowite widoki, a także spotkać kolonię makaków berberyjskich. Istnieją schody prowadzące na dno wąwozu, skąd można popłynąć promem przez rzekę. Droga do wioski prowadzi przez gęstą roślinność i olbrzymi gaj oliwny. Wodospady w Ouzoud są jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Maroku, a w weekendy miejsce to jest pełne marokańskich rodzin. Dolina Ourika Świetna trasa na wycieczkę z Marrakeszu. Odkrywanie obszaru rzeki aż po szczyt góry w rejonie Sidi Fatmy, gdzie możemy kąpać się w różnych wodospadach, znajdują się tu również gospodarstwa z plantacjami szafranu, które można zwiedzać. Droga z Aghbalou do Oukaimeden jest szczególnie piękna, ponieważ już widzimy śnieg po jednej stronie i pustynię u podnóża góry poniżej. Droga Tizi-n-Tichka Droga N9 łącząca Marrakesz z Ouarzazate jest jedną z dróg z najbardziej dramatycznymi i spektakularnymi krajobrazami Maroka. Aby przejechać przez góry, trzeba przekroczyć przełęcz Tizi-n-Tichka na wysokości 2160 metrów. Ta droga łączy północ z południowymi dolinami i Saharą. Droga Tizi n-Test Znajduje się po drugiej stronie drogi Tizi n-Tichka (Marakesz do Ouarzazate), ta droga łączy północną część Maroka z południem, ale w regionie Souss. Jeszcze jeden przykład na to, jak piękne i imponujące mogą być krajobrazy Atlasu Wysokiego. Punkt panoramiczny Tizerag Szczyt Tizerag (2740 m) dominuje nad stacją narciarską Oukaimeden. Aby dotrzeć do punktu widokowego Tizerag, należy jechać oznakowaną drogą aż do przełęczy, gdzie zbudowano stację przekaźnika telewizyjnego. Stamtąd mały szlak prowadzi na szczyt. Tutaj mamy wspaniałe widoki na rozległy krajobraz Atlasu Wysokiego i możemy bardzo dobrze zauważyć granice między śnieżnym obszarem górskim a pustynnym obszarem o czerwonawym kolorze. Meczet Tinmel Meczet Tinmel Na cześć Ibn Toumert, który jest pochowany w Tinmel, Abd el-Mumim nakazał budowę tego sanktuarium w 1153 roku. Zapomniany po upadku imperium Almohadów, meczet został opuszczony i popadł w ruinę. Po pracach konserwatorskich, meczet Tinmel – zagubiony gdzieś pośrodku gór – jest jednym z nielicznych miejsc architektury tego okresu.
Marrakesz: co zobaczyć w 2 dni. Marrakesz to idealne miasto na wypad weekendowy. Teraz z tanimi połączeniami lotniczymi, które oferuje Ryanair i Wizzair, Marrakesz stał się bardziej dostępny. W ciągu dwóch dni zdołasz odwiedzić wszystkie najważniejsze miejsca w wolnym tempie. Niedawno miałam okazję odwiedzić mój wymarzony Marrakesz. O wrażeniach, cenach itp. opowiadam w moich vlogach, na które Was serdecznie zapraszam: Stwierdziłam, że podsumuję Wam w tym wpisie, co warto zwiedzić, będąc w Marrakeszu: 1) Dżami al-Fana: Chyba nie da się go ominąć, to tam skupia się najwięcej turystów i sprzedawców. Dostaniecie tam świeżo wyciskany sok z pomarańczy za 2 zł, ale też zrobicie zdjęcie z Kobrą. 2) Targ Suk: Jeżeli szukacie pamiątek – olejków, magnesów, pocztówek itp. – to tutaj zdecydowanie uda Wam się kupić wszystko. Oczywiście pierwsze podane ceny są zawrotne i warto targować się do samego końca. 3) Le Jardin Secret: O tym miejscu nie przeczytacie w każdym przewodniku. My znalazłyśmy je na Instagramie. Przepiękny ogród, w którym można odpocząć, zjeść obiad i delektować się błogim spokojem. 4) Majorelle Garden: Niestety tutaj spotkacie mnóstwo turystów, którzy uniemożliwiają zrobienie zdjęć lub swobodne przejście. Natomiast zarówno sam budynek, jak i ogród robią ogromne wrażenie. 5) Bahia Palace: To było pierwsze miejsce, które udało nam się odwiedzić. Architektura i kolorystyka... powalają! Wstęp kosztuje ok. 35 zł. 6) Muzeum Marrakeszu: Warto poznać historię Marrakeszu, natomiast nie jest to moim zdaniem punkt obowiązkowy zwiedzania. 7) Muzeum YSL: Nie ukrywam, że śledząc na Instagramie blogerki z całego świata, bardzo chciałam odwiedzić to miejsce. Koszt biletu to ok. 50 zł i byłam bardzo zawiedziona wielkością i liczbą eksponatów w tym muzeum. Natomiast nie żałuję, że się tam wybrałam, ponieważ sama architektura jest bardzo interesująca. 8) Meczet Księgarzy: Warto zaglądać na lokalne targi z owocami. Kupicie tam bardzo tanie owoce, takie jak np. banany, pomarańcze lub opuncję (roślina z rodziny kaktusowatych). Byłam w Marrakeszu tylko trzy dni, więc bardzo ograniczyło mnie to czasowo. Dajcie znać, jakie inne miejsca Wy polecacie i czy w ogóle mieliście okazję być kiedykolwiek w Maroku?